Posiadam dt 80 lc2 z 1992. Przez całą zimę motocykl stał w garażu rozebrany, zrobiłem mu remont. Motocykla nie kręciłem powyżej 6 tys, aby go dobrze dotrzeć. Po 200-300 km próbuję dać mu więcej gazu a on nic. Powyżej 6-7 tys obrotów zaczyna kaszleć, strzelać, szarpać, nie wkręca się wyżej. Ma on nowy filter paliwa, może być to powodem?
Wymieniłem mu świece, fajke, cewke, nic to nie dało, objawy takie same. Próbowałem nawet zmieniać odstęp iskry świecy, niestety bez większych rezultatów. Wszystkie wtyczki rozpiąłem i spiąłem, nic nie dało. Podpiąłem moduł na "krótko" aby wyeliminować problem z stacyjką, objawy takie same. Gaźnik został wyczyszczony. Gaz box uszczelniony, nowy filter itp, nic nie dało. Dzieje się tak zarówno na biegu jałowym jak i na każdym biegu. Od jakiegoś czasu brak świateł, nie wiem czy może mieć to jakieś znaczenie. Stosuję mieszankę paliwa 4%, olej ipone samourai. Ciepły motocykl nie ma problemu z spaleniem jej, praktycznie nie dymi, mieszanka jest tak duża ponieważ dostałem takie zalecenia na dotarcie od wojtala garage. Silnik jest dosyć odprężony, duży squish. Świeca jest czysta poza elektrodą która ma lekki czarny nagar. Motocykl pali na zimnym jak i na ciepłym bez żadnego problemu. Stary moduł jest fabryczny, tzn. ma logo yamahy. Kupiłem również chiński moduł new racing, niestety ma on 5 kabli a nie 4. Stary moduł ma kable biało-czerwony, pomarańczowy, czarny, czarno-biały. New racing ma dodatkowy czarno-czerwony. Jeśli jest jakiś sposób aby to podpiąć to mogę spróbować. Na ten moment podejrzewam moduł, impulsator, cewki pod magnetem. Jeśli wie ktoś jak to sprawdzić proszę opisać. Wszelkie podpowiedzi co sprawdzić mile widziane.