Czy policja może mi coś zrobić, gdy pcham yamahe?

Witam! Czy policja może mi coś zrobić gdy pcham zarejstrowaną dt 80 po ulicy i ja nie mam żadnego prawka tylko karta rowerowa

Nie. Tylko jak na nią wsiądziesz to będzie problem.

Czyli jak siądę i będę się odpychał to już problem?

Dołączam się do tego pytania. Też jestem ciekaw. A jak na przykład wsiade na motor i będę się odpycha nogami jadąc po chodniku?

Wysłane z mojego Y635-L01 przy użyciu Tapatalka

Wtedy kierujesz tym pojazdem. Możesz pchać conajwyzej.

A jak mam ciepły silnik? Może policja się do tego coś czepiać?

-- 01 paź 2016, 21:23 --

I jak to jest z jazdą co ma znaczki Dojazd pożarowy i numerek, a żadnych szlabanów ani nic. I mam też taką drugą drogę tylko, że po jednej stronie jest szlaban a po drugiej nic nie ma

-- 01 paź 2016, 21:25 --

I jak to jest z jazdą co ma znaczki Dojazd pożarowy i numerek, a żadnych szlabanów ani nic. I mam też taką drugą drogę tylko, że po jednej stronie jest szlaban a po drugiej nic nie ma

A jak na przykład wsiade na motor i będę się odpycha nogami jadąc po chodniku?

Serio? Chyba niewygodnie trochę na dłuższą metę Jak już to każe ci zsiąść i pchać normalnie (Jeśli wgl spotkasz jakiegoś)

A jak mam ciepły silnik? Może policja się do tego coś czepiać?

Chyba termometrem będzie sprawdzał.

Jak dotknie ręką np

ProPlayer - można siedzieć ale pod warunkiem, że moto stoi w miejscu. Jak polecisz z górki na zgaszonym silniku to jesteś po prostu uczestnikiem ruchu drogowego a do tego poruszasz się maszyną z silnikiem spalinowym o danej pojemności (nikogo tutaj nie obchodzi, że lecisz na zgaszonym bo się przemieszczasz).
Silnik może być ciepły bo i tak Ci pały niczego nie udowodnią do póki nie będą mięli nagrania ewentualnie jakiegoś przypadkowego społeczniaka, który będzie zeznawał na Twoją niekorzyść co widział.
W Polsce nie można latać po lesie (las ma też jakąś tam swoją definicję bo nie każde kilka drzew w qpie to już las) z silnikiem spalinowym - tutaj dla off roadu nie ma co liczyć na cudne pozwolenia bo takie w naszym och***łym prawie nie istnieją.
Krótko mówiąc, z silnikiem spalinowym do lasu może wjechać jedynie leśniczy, jego rodzina , strażak i sprzęt potrzebny do wyrębu drzew i poprawy leśnej infrastruktury (np. dojazdy do linii energetycznych itd.).

W moich okolicach z jazdą po lesie jest troszkę lepiej chociaż mało terenów po drogach ( dojazdach pożarowych ) normalnie latam jak mam potrzebę ale nie spotkałem leśniczego ale jakbym spotkał to raczej przypału by nie było bo mała wioska tato zna leśniczych