Docieranie silnika 2T

Witam Dołączę się do tematu docierania. Ponieważ chciałem się zapytać czy dobrze docieramy swoje moto. Po złożeniu motor oddalony i pochodził trochę na postoju l, pierwsza jazda rano gdy byli jeszcze dosyć zimno odcinek ok 20 km, pierwsze 10 spokojnie dodawanej gazu tak do 4/5 tys obrotów i rozpedzalem się na kolejnych biegach i potem zwalniaLem rozpedzalem się znowu , hamowalem i znów rozpedzalem , po 10 km następne 10 juz trochę szybciej gazu dodawanej rozpedzalem się ale nie tak ze odrazu manetki odkrecilem tylko taka normalna jazda bez jakiegoś maleńka się, obroty tez tak do 5 tys czasami 5,5 tys obr , wskazówka od temperatury silnika nie przekraczała połowy była cały czas poniżej. Następna jazda kilka dni później odcinek ok 15 km wieczorem tak ze na dworze tez juz dosyć zimno i jazda tak samo jazda na różnych obrotach rozpedzalem i hamowanie obroty czasami tak do 6 tys 6,5 tys, potem przerwa 3h i ten sam odcinek spowrotem takim samym stylem no może z raz przeciaglem do 7 tys, temperatura silnika tez poniżej połowy wskaźnika. Cylinder jest na tuleji. Teraz moje pytanie bo przejechane mam już ok 50 km i czy teraz już co jakiś czas wkręcac do większych obrotów,? I czy dobrze przebiega u mnie docieranie czy zrobiłem coś źle?

Wszystko robisz ok, staraj się nie trzymać wysokich obrotów jednostajnie.
Generalnie możesz już zakręcić czasem wyżej do tych 7krpm, ale pamiętaj, że jeszcze masz 3x tyle km do zrobienia docierając.

200 km starczy docierania, czy jeszcze podocierać do 500 km ? ( zmieniona:korba, tlok , zrobiony szlif)

Nie ma sensu bo zanim dotrzesz po Twojemu to już trzeba będzie robić remont Jak docierasz tak jak jest w poradniku to powinno być już ok. Ja osobiście się patrzę na ilość przepalonej mieszanki paliwowej a nie przejechanych kilometrów

Panowie,
kiedy przejsc na normalną mieszankę 1:50?po 200 km?

Tak

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

U mnie to wyglądało następująco : po remoncie mechanik coś tam odpalał i trochę pochodziła potem pojechałem 500 m na przegląd ale się odbiłem od stacji. Kolejne z przeglądem podejście ale na dwa razy bo zostawiłem w samochodzie portfel - gratis nie chcieli zrobić ;) to już było około 3 km jechanie tak pitu pitu jak komarkiem. Ze stacji diagnostycznej pojechałem do garażu to było około 5 km same światła i do tego celowo pojechałem blokowiskami jak radził Enduros generalnie 1,2,3 kręciłem tak 6-7 tysi temp wskaźnik pokazywał 1/4 pola po dojechaniu cylinder ciepły ale można było docisnąć palucha bez obaw. Tego samego dnia wpadłem na chwile i polatałem 15 min po parkingu piętrowym - zajebista zabawa temperatura max 1/3 skali cylinder dotykalny.
Kolejny dzień przykręciłem blachę i wyjechałem na miasto. Jeździłem głownie miedzy 7-9 tysi światła zakręt światła zakręt pozałatwiałem rodzinie sprawy na mieście 40 km w trakcie tego 2 postoje po 20 min(kawka) i dwa większe po około godzinie cały czas pilnowałem wciskania sprzęgła i obserwowałem temperaturę która w szczycie doszła prawie do płowy skali.
Leje olej motul 710 po obliczeniu dawki wyszło ze nalałem 1:43,7 trochę kopci na początku potem już tylko jak się odkręca manetkę.Nie znam się ale przemawia do mnie zdanie Endurosa ze najważniejsze jest nie przegrzewanie silnika a nie sadystycznie przedziały obrotów. Czytałem tez ze podobno pierścienie układają się w cylindrze około 70 km cokolwiek to oznacza wydaje się ważne. Cylinder był możliwy do dotykania ale nacisnąć i przytrzymać np 5 sek było by nieprzyjemnie.
Raz wjechałem na 10 tysi na 1 i 2 biegu było naprawdę sexy choć trwało może ze 30 sekund
Teraz deta poczeka tydzień bo jadę w góry, jak wrócę planuje zrobić taki sam trip jeszcze ze 2-3 razy a potem chciałbym nieśmiało polatać w lesie po szutrach.
Bardzo proszę o opnie czy coś należy poprawić czy może czego nie robić albo wręcz odwrotnie robić więcej ?

Witam mam takie małe pytanko bo mam simsona po remoncie przejechałem nim 300km i zdjołem cylinder bo chciałem zobaczyć jak sie wszystko zachowuje po remoncie i niby dobrze założyłem spowrotem cylinder przejadę się kawałek i bardzo szybko mi się grzeje ?

200 kilometrów starczy na dotarcie, a potem już można normalnie latać?

krystian,w poradniku pisze że po 200 km można zacząć STOPNIOWO jeżdzić jak offroadowiec.Ja też teraz docieram Yamaszke i mam 450 km nalatane a po 200 już poprostu jeżdziłem normalnie ale bez pałowania.No i ztego co piszą można przestać dolewać oleju do benzyny dodatkowo ,chyba że nie masz dozownika to lepiej troche dolać