Witam, z góry mówię, że dopiero zaczynam ze swoją motoryzacyjną przygodą, więc w razie palnąłbym coś głupiego proszę o wyrozumiałość.
Do rzeczy...
Tydzień temu kupiłem swoją Yamahę DT 125 X rok 2005... Po remoncie, dotartą, jednakże, złożoną na od#$#!*l się
Doprowadzając ją do ładu zauważyłem, że odpięty jest króciec:
oraz puszka znajdująca się od lewej strony silnika:
Po podpięciu ich motocykl zaczął kompletnie inaczej chodzić. Podczas jazdy i dodawania gazu miała jakby bardzo szybko odcinę, prawdopodobnie dlatego, że wcześniej łapała dużo lewego powietrza a teraz go nie dostaje.
Po odpięciu puszki:
DT to istny szatan. Jedzie świetnie i nie ma mowy o wyżej wymienionej usterce.
Wpadłem więc na pomysł, aby zamiast niej dla testu przymocować w to miejsce kawałek cienkiej szmatki, jednakże efekt jest taki sam jak z puszką.
Nie wiem co robić, regulacja gaźnika nie wiele daje, jedynie bez puszki jeździ prawidłowo.