Dzień dobry. Mam parę problemów z moją detką a czytając na forum nie mogłem znaleźć odpowiedzi. Yamaha jest z 97r., posiadam ją od niedawna, zmieniłem gaźnik na Dellorto PHBH 28 BS ponieważ siedział w niej jakiś chińczyk za 70zł i miała dokładnie te problemy jak zaraz opowiem. Dysze mam 125 główna 55 wolnych, iglica 2 ząbek od dołu jak było oryginalnie, airbox lekko rozwiercony, dyfuzor nie wygląda jakby był wybebeszony i końcówka Atheny. Jedzie gdzieś 120 i wkręca się do 10tyś obrotów.
Pierwszy problem to wolno schodzące obroty z okolicy 4 tysięcy. Jadąc sobie 90kmh odpuszczam gaz i coś takiego powstaje, gdy dodaje gazu na postoju to też tak jest ale obroty schodzą trochę szybciej. Świeca jest brązowa. Kombinowałem z dyszami(mam rozmiary 105-150) i na dyszy 135 efekt ten praktycznie znika, za to świeca jest okropnie czarna a moto jakby bulgocze i mam wrażenie że wolniej się wkręca. Moje podejrzenie padło na dyszę wolnych obrotów żeby tam wpakować jakieś 60/65 ale chciałbym się upewnić czy dobrze myślę. Pytałem jednego gościa co ma taki gaźnik w tdr to powiedział że jeździ na dyszach 130/50 i to mnie trochę dziwi.
Drugi problem to po zmianie gaźnika jak przechylam motocykl na postoju to przygasa mi silnik. Podnieść trochę pływak ?
I trzeci problem to głośna praca. Jadąc sobie 100km/h mam jakieś 7 tyś obrotów no i może głowa rozboleć od tego hałasu. Podczas jazdy ciężko mi sprawdzić co tak głośno hałasuje, obstawiałem tą końcówkę wydechu ale po zdjęciu siedzenia to okazuje się że największy hałas dochodzi z filtra powietrza. Czyżby zawór membranowy do wymiany ? Nie czuję żeby mi dmuchał stamtąd powietrzem a chyba tak powinien robić jak się jakiś listek podegnie ?
Z góry dziękuję za pomoc. Tylko nie krzyczcie jak coś źle napisałem bo to mój pierwszy motocykl a i na żadnym forum w sumie też nigdy się nie udzielałem.