Witam, jako że nigdzie nie znalazłem w miarę jednoznacznej odpowiedzi zwracam się z pytaniem jaka jest prawidłowa kompresja i kompresja już klasyfikująca silnik do remontu na ciepłym, a jaka na zimnym silniku. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 06 sty 2014, 20:16 przez Wojtas501, łącznie zmieniany 3 razy
sprawdziłem kompresje i się załamałem ledwo 6 bar. powiedzcie mi z czym związane są objawy: *problemy z odpaleniem (tłok, to wiem), *2 razy mi się zapaliła kontrolka od temperatury (raz dzień przed wymianą płynu w układzie, a drugi kilka dni później. motor dostał po garach ale wg mnie nie aż tak), *na wolnych obrotach gdy przekręcę manetkę do końca to albo jest "dziura" jakoś obroty podniesie albo gaśnie *wydaje mi się że ubyło oleju w skrzyni (wszystko uszczelnione)
W sobotę wymieniłem olej w skrzyni i płyn chłodniczy (układ odpowietrzony), na wysokich obrotach ciągnie b.dobrze.
no właśnie tej odpowiedzi oczekiwałem że one są wynikiem właśnie słabej kompresji
teraz mam takowe pytanie bo rozebrałem silnik i cylinder i tłok są w stanie bdb bez rys, progów. czy mogę wymienić same pierścienie czy cały tłok wraz ze szlifem (motor ma przejechane 10,5tys km od nowości, udokumentowane jest w papierach) bo mi mechanik (ponoć dobry bo go polecają) powiedział że spokojnie można i nawet jeśli pochodzi pół roku to się wymieni jeszcze raz, natomiast dzwoniłem do sklepu YAMAHY to mi pan powiedział ze to nie ma sensu bo to pochodzi tydzień i mogę uszkodzić cylinder. Więc jak to jest tak naprawdę?
P.S mi nie chodzi o jakieś maksymalne oszczędności bo to nie ma sensu, ale jeśli czegoś nie trzeba zmieniać to po co to ruszać.