Tutaj pomożemy naprawić Twój sprzęt.
Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
30 sty 2015, 19:59
Posiadam yamahe dt80 LC2 do której już kompletnie nie mam sił. Motor odblokowany we wszystkie sposoby. Wypróbowane dwa moduły, dwie cewki WN, dwa gaźniki z czego jeden oryginał a drugi dellorto, membrany w stanie idealnym, mieszanka prawidłowa, simeringi na wale nowe, tłok nowy cylek po szlifie. Motor na oryginalnym gaźniku wkręcał sie bardzo żywo do 7/8 tyś a takim mułem do 11 tyś. Podczas jazdy także ciagnął do 7/8 a potem stop. Na gaźniku dellorto wkręca sie jednakowo do około 10/11tyś ale słychać jakby go zalewało albo dusiło a jak ciut odpuszcze manetke do idzie wyżej... Ludzie pomóżcie mi bo albo to zrobie albo strzaskam ten motor bo już nie mam do niego sił
30 sty 2015, 21:55
LCD ? poszukaj martwych pikseli

A tak serio to jaką masz świece ?
30 sty 2015, 23:40
BR9ES... świeca nie stanowi problemu bo nie jedną próbowałem... Próbowałem absolutnie wszystkiego... Był robiony szlif i tak mnie zastanawia czy to może być przyczyną... ale kompreche ma bardzo dobrą... Motorek można ręką zapalić... Mimo to wlazł w nią diabeł i nie da jej nic rady
31 sty 2015, 1:37
a wydech czyściłeś?
31 sty 2015, 14:14
Jaki masz wydech, dysze w gaźniku. Jaki tłok i jakie pasowanie ?
31 sty 2015, 23:23
Problemem okazała sie pęknięta tuleja... Po ściągnięciu cylindra było pełno wody w komorze korbowej. Werdykt jedno znaczy

cylinder do wymiany. Ale jak to możliwe jak motor normalnie jeździł i mocny był fest... Albo silnik jest NIESAMOWICIE wytrzymały albo płyn chłodniczy jest tak tłusty że nadążał smarować korbe

Tak czy siak ulżyło mi niesamowicie

Pozdrawiam i temat do zamknięcia
31 sty 2015, 23:37
Nie ulży ci aż tak bo przed tobą docieranie
01 lut 2015, 11:02
Tego sie najmniej boje... A mam pytanie ?? Spotkałem sie z cylindrem szlifowanym na większe tłoki np. on nsr hondy 125 i patrząc na mój cylinder i na grubość ściany tulei faktycznie mogło by to być możliwe, ale czy jest sens ryzykować ?? czy nie lepiej kupić cylinder pod nominał ewentualnie tulejować ?? Doradźcie chłopaki
01 lut 2015, 11:51
Wsadzaj nową tuleje i tyle. Ewentualnie możesz sobie kupić cylinder 110. Ale po co? Jak to mówią, z gówna bata nie ukręcisz. 80-tka potworem nie bedzie.
01 lut 2015, 17:00
Ja też preferuje raczej oryginalne części
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.