Witajcie
Mam problem z elektryką z moto otóż światła zachowują się dziwnie albo ich nie ma albo ledwo żarzy się żarówka a czasami zapalają się normalnie z tym że zanikają na ułamek sekundy i wracają, po jakichś 15-20s przygasają do żarzenia
Jak dodam gazu tak ok 5-7tyś obrotów lekko się rozjaśniają ale dalej nazwał bym to żarzeniem
Stało się tak gdy pewnego wieczora podjechałem do kumpla na jakieś 30-40min po czym motocykl pokrył się rosą jak odjeżdżałem to po jakichś 10s od wyjechania od niego światła zaczęły przerywać aż w końcu zgasły
co robiłem:
-rozbebeszyłem całą instalację i sprawdziłem wszystkie połączenia itd(dodam że na zwisających przewodach żarówka wcale się nie świeciła/żarzyła)
-podmieniałem regulatory
-mierzyłem cewki ale pomiary były dziwne jutro powtórzę i podam(po ściągnięciu dekla od magneta zauważyłem że magneto pokryło się jakimś białym nalotem a sama cewka lekko śmierdzi)
proszę o pomoc bo chcę pośmigać a ciężko bez świateł