_Radzio_ pisze:no nie ale pare cennych rad tam jest, masz tam tuleje? nie nicasil przypadkiem?
Nicasil mam Ogólnie moto już cieka zajebiście ale są dwa małe problemy otóż lekko poci się między cylindrem a głowicą a drugi problem to to że po 15 minut nie daje rady naciskać sprzęgła tak mnie wszystkie cięgna w dłoni i za nadgarstkiem bolą. Wcale strasznie ciężko nie chodzi ale jednak, no i to redukowanie co chwile itp jednak ta ręka pracuje, czy to kwestia przyzwyczajenia? Bo to dopiero moja pierwsza przejażdżka od 5 miesięcy na KLX. Słyszałem też o jakiś urządzeniach dzięki którym jednym palcem można wciskać sprzęgło
Coś bd musiał wykombinować. A wiecie co się mogło stać że ssanie mi nie łapie? Dzisiaj jak u mechanika odpalałem działało normalnie, niedawno chciałem załączyć, ciągnę za ten dzyndzel a on od razu wraca. Co do tego pocenia to jednak źle je zlokalizowałem, dzisiaj pośmigałem i jak postawiłem moto zauważyułem że olej sączy się z otworu zaznaczonego na zdjęciu, patrzyłem na necie bo myślałem że tam coś powinno być dokręcone itp a tak samo puste mają jak u mnie. Co może być przyczyną że tam olej cieknie?
Leci bo może zawinęło orung czy simering lub zużyty do wymiany na tej tulei co wkłada się i wkręca świecę, między pokrywą a tą tuleją jest uszczelnienie puszcza tam tędy i zapierdala olej do świecy i spływa otworem spustowym. Otwór jest po to żeby wypływała cieć żeby nie było przebicia
Problem zlokalizowany, sączy się spod jednej ze śrub mocujących pokrywę zaworową, olej z niej spływa do gniazda świecy i stamtąd jest odprowadzany właśnie tym kanalikiem.
Właśnie nie, tam śruba była dorabiana bo w głowicy był zerwany gwint i dorobił jakoś na zwykłą śrubę z podkładką a normalnie tam śruba była z taką tulejką no i widocznie nie jest szczelnie dostatecznie, byłem u mechanika dał mi jakąś uszczelkę i powiedział że ona powinna pomóc, a jak nie to mam specjalną masę uszczelniającą do głowic to maznę nią i może będzie szczelne.