KLX umyty i siedzi już w piwnicy i niedługo zaczynam go rozbierać a na dzień dzisiejszy mam takie plany:
-zakup Scansolu i usunięcie farby ze wszystkich plastików i wahacza o ile jest aluminiowy oraz ich polerka
-czyszczenie i regulacja gaźnika
-czyszczenie i nasączenie filtra powietrza
-czyszczenie i nasmarowanie łańcucha
-filtr paliwa bo aktualnie go nie ma
-zeszycie obicia siodła
-muszę sprawdzić co jest z przednią tarczą bo strasznie pulsuje podczas hamowanie, raczej jest krzywa więc bd musiał wymienić
-spawanie pękniętych plastików
-no i ogólnie przejrzeć wszystko czyli sprawdzenie rożnych luzów czy czasem nie ma nigdzie różnych wycieków itp.
Na chwile obecną silnika nie będę ruszać bo mam parę innych wydatków a uszczelki już trochę kosztują (ponad 160 zł) nie to co w DT
I pytanko ponoć można wyciąć nową tarczę za nie wielkie pieniądze w porównaniu do nowej (ponad 400 zł)