Po półtora roku ktm wygląda tak. Pali jeździ, kompresja 9bar. Nowy gaźnik, tarcze sprzęgła, wymieniony uszczelniacz wału, poklejone plastiki, nowa okleina, nowy błotnik przód, nowe lampy, tylny błotnik od lc4 - było trochę rzeźby bo nie do końca pasuje. Przy okazji wyszło, że siedzi w nim cały układ wydechowy DEPA, teraz już wiem czemu do tego ktma moja dt nie miała polotu.
Zostało do zrobienia:
1. Lagi przód - ciekną
2. Heble tył - kupić zbiorniczek wyrównawczy, klocki, wymienić oringi w pompie i dorobić prowadzenia w zacisku.
3. Elektyka - trzeba kupić 2x ciśnieniowe czujniki stopu i pociągnąć do nich kable, trzeba kupić przerywacz i pociągnąć do kierunków kable, kierunki mam leżą i czekają ( ktoś chciał z niego zrobić harda
)
4. Koło przód - do wymiany 5 szprych, które mam i wymiana łożysk. Zrobię to chyba jako kolejną rzecz przy odrobinie czasu.
5. Kupić linke do prędkościomierza, lusterko i zrobić przegląd.
Ogólnie to szlag mnie trafia bo nie mam na niego czasu i wszystko się dłuży i dłuży a on stoi w garażu i tylko zawadza.
Ewentualnie mogę odstąpić go w takim stanie jakim jest. Zarejestrowany w PL, ubezpieczenie do listopada - chętni priv.