Przejdź do pełnego widoku
Tutaj pomożemy naprawić Twój sprzęt.

Regulamin forum

Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
Odpowiedz

Nie odpala

25 wrz 2014, 16:18

Witam serdecznie.
Posiadam Yamahę DT50R z 1995 roku o oznaczeniu na karterach 13N(silnik chłodzony powietrzem).Ostatnio pewnego razu postanowiłem ją umyć, uważając na przewody i sądzę , że nie zalewając ich ! Umyłem DT, wykąpałem jeszcze filtr powietrza, co prawda nałożyłem go jeszcze dość mokrego na gaźnik, ale nie odpalałem przez ten czas silnika.Na drugi dzień, kiedy już wszystko było suche, postanowiłem odpalić maszynę.Zapaliła od pierwszego kopa.Rozgrzewa się niecałe 10 minut, patrzę - rozgrzana , mogę jechać.Ruszam, a tu zaczyna lekko przerywać.Mówię - może jeszcze zimna.Przejeżdżam jeszcze dalej - coraz bardziej przerywa.Mówię co jest? Patrzę, wszystko na swoim miejscu tak jak być powinno.Zatrzymuję się na jedynce, zaciskam sprzęgło, a tu DT zgasła, choć zawsze trzymała obroty.Nadal jednak nieźle odpala, ale strasznie przerywa i gaśnie.Nie trzyma też nawet zwykłych wolnych obrotów, tylko na nich faluje i nawet światło przygasa a raz mocno świeci(było to wieczorem).Spojrzenie na przewody, gaźnik - nic nie cieknie, przewody ok.Wziąłem się za regulację gaźnika.DT jeździ coraz gorzej, z trudem odpala.Jest już ciemno, więc nic nie pogrzebię.Na drugi dzień, wczoraj podszedłem do DT i już nie odpala.Czasem jak dodam gazu to jest chociaż tak jakby chciała zapalić a nie mogła, a bez dodania gazu to już zero reakcji jakiejkolwiek.Odkręcam świecę - paliwo jest.Iskra - świetna.Kompresja - palec wypycha z cylindra.Zalewam kielicha pod cylinder - nic nie daje.Nowa fajka, świeca, filtr powietrza-nadal nic.Wyczyściłem więc gaźnik - również nic to nie daje.Bardzo dokładne sprawdzenie przewodów - wszystko na swoim miejscu, choć styków nie czyściłem a tylko ręką próbowałem je docisnąć.I tutaj moje pytanie:Czy skoro jest iskra to może być coś jeszcze z elektryką? Przecież chyba przewody dają do odpalenia silnika tylko iskrę i nic więcej ? Co mam jeszcze sprawdzić? Pomyślałem o sprawdzeniu klinu na wale, ale czy ma coś on tutaj do rzeczy? Ja już nie mam pomysłów...Skoro jest iskra, kompresja, to dlaczego nie odpala? Chyba nawet przy bardzo rozregulowanym gaźniku moto powinno zapalić(a nawet bez gaźnika) ? Dziękuję za przeczytanie mojego postu i dziękuję z góry za rady.Mam nadzieję , że uruchomię DT :)

Re: Nie odpala

25 wrz 2014, 17:30

jak bez gaźnika zapali? na pych próbowałeś?

Re: Nie odpala

25 wrz 2014, 18:00

Nie próbowałem na pych,tylko czy to rzeczywiście ma znaczenie? Jakby chciała odpalić to by raczej odpaliła na kopa też.Wcześniej palił za pierwszym kopem, musiało się coś stać...Ja obstawiam klin lub elektrykę, chyba nic innego nie pozostało?

Re: Nie odpala

25 wrz 2014, 18:13

pisałeś że sprawdziłeś klin...

Re: Nie odpala

25 wrz 2014, 19:31

Nie sprawdziłem.Proszę czytajcie uważnie:"pomyślałem o sprawdzeniu klina ale czy ma on coś tutaj do rzeczy?" Oczywiście sprawdzilbym go bez żadnych ceregieli tylko problem polega na tym, że nie posiadam ściągacza i żaden z moich kumpli również.
Odpowiedz