Siema
Dzisiaj pojechałem do mechanika żeby mi zakleił przednią dentke. No i po zaklejeniu, założeniu opony próbowaliśmy założyć koło ale nie chciała tarcza wejść bo koleś który trzymał kiere nacisnął hamulec i się zacisneły klocki i niechciały wrócić. To mechanik śrubokrętem je "porozpychał" i tak z lekkim oporem weszła ta tarcza. No i jak już wracałem do domu na początku nie było hamulca z przodu, nacisnąłem pare razy i był już. I teraz jest taki problem że klocki troche trą o tarcze, objawami tego jest to że ciężko DT przepchać z miejsca na miejsce, gdy się kawałek przejedzie tarcza jest bardzo gorąca i jak sie pcha na zgaszonym silniku to słychać tarcie leciutkie z tamtego miejsca. Sory że sie tak rozpisałem.