W ostatnim czasie DT ruszyła, od długiego czasu nie była jeżdzona, kupiłem, po 200km siadł tłok, pierscienie. Po remoncie zaczał ciec olej przekładniowy, koniec jazdy. Przy dzwigni zmiany biegow było pekniecie, zaspawne. Pozniej poszło łozysko na wale. DT była sprowadzona i 2 lata stała u faceta ktory handulje motocyklami i nikt nie chciał jej brac, ja sie skusiłem choc facet sam mowił ze nie jest do niej przekonany
Silnik trafił w dobre ręce i po włozeniu 1250zł jest malinka

(brakuje tylko osłony na magneto, jest peknieta)
Czekam jeszcze na ośke koła przedniego z tuleją, po nieciekawej sytuacji w lesie, niedlugo po kupieniu lagi sie złozyły a ośka wygieła

lagi wymienione, oś naprostowana ale to nie to samo, bicie jest ale oś juz wysłana rowniez

Teraz pytanie, widze po dyfuzorze ze był cięty, spawy nie są idealne, widac ze ktos odblokowywał, a bynajmniej chciał to zrobic.. DT na luzie kreci na ciepłym silniku do 8/8,5k obrotow, jedynka wkreci do niecałych 7 i pozniej jak nie odpusisz gazu wkreci sie na 8/8,5.. 2 bieg tak samo.. pozniej coraz nizej, na 6tym biegu jest max 6 tys obrotow, ok 100 jedzie, na 5tce jedzie tyle samo ale obroty oczywiscie wyzsze. Trudno tak jezdzic na samym dole.. Zawor wyregulowany, modul nie byl blokowany, dyf odblokowany, czy koncowka oryginalna(nie przelotowa) moze az tyle blokowac?