Witam.
Miesiąc temu kupiłem DT-tke 80 lcII i od samego początku mam problem ze spalaniem. Wyruszając w niespełna 70km trasę (asfaltówką

) miałem w baku trochę ponad 8l. Gdy zostało do przejechania jakieś 15km, byłem zmuszony odkręcić rezerwę O_o (dodam, że nikogo nie wiozłem, a jechałem dość spokojnie, nawet w rezo nie wkręcałem). Sądziłem, że może benzyna ucieka przez kranik, czy coś, ale w garażu w ogóle nie czuć benzyny a kranik, gaźnik, wężyki i inne pierdółki są suche. Możliwe, że gaźnik jest rozregulowany, ale nie sądzę. Czy zimna, czy ciepła, odpala na kopa bez odkręcania gazu i bez ssania i podczas jazdy nie czuć, że się dławi, czy coś podobnego. W DT nie było nic zmieniane, wszystko oryginalne.
Z góry dzięki!