Pierwsza jazda enduro już za mną. W porównaniu do dt to jest bajka. Zawieszenie chodź lekko cieknące tłumi idealnie doły, o dobiciu zawieszenia można zapomnieć. Mocowo 2-3krotnie przewyższa dt, co przy takiej wadze motocykla sprawia, że on poprostu lata. W taką pogodę (błoto) cały czas koło ucieka. Już nie wyobrażam sobie enduro na dt. Zdjęcia: Film yt: