Witam
mam taki problem z moja Yamahą, po przejechaniu kilku kilometrów motor gaśnie i trudno go odpalić kopką, udaje się na popych ale to też nie zawsze, zazwyczaj taka sytuacja ma miejsce gdy silnik zgaśnie przypadkowo na niskich obrotach. Po wykręceniu świecy jest ona zalana i brak iskry. Czy powodem jest zła regulacja gaźnika?
Jeszcze takie pytanie przy okazji, po uruchomieniu zimnego silnika i wbiciu biegu silnik gaśnie, nie pomaga nawet mocniejsze
przygazowanie. Dodam że zmieniłem ostatnio olej w skrzyni, czasem czuję ze silnik ciągnie mimo wciśniętego sprzęgła, czy zmiana oleju jest tego przyczyną?