Siema mam taki problem z yamaha dt 125 z 1997r. że kręci się do 6 tys obr. i zaczyna przerywać dusić i strzelać z wydechu i przestaje się wkręcać. Jak kupiłem ją 5 dni temu to normalnie jeździła , wkręcała się do 10,5 tys . Ale rozkręciłem zawór żeby go dokładnie ustawić i tam dopiero zaczęły się schody okno wydechowe byle lekko zasłonięte tuleja i zawór mógł kręcić się tylko w lewa stronę , a wiec z piłowałem nadmiar tulei i zawór i już się obracał w lewo i prawo . Ustawiłem go według poradnika i dt kręciła się gdzieś do 8tys , dziś postanowiłem ustawić zawór tak żeby był cały czas otwarty i zaczęło się to co pisałem wyżej !! Jeszcze chciałem dodać ze prze około 50 km jazdy na rozregulowanym zaworze dt bardzo dużo spaliła coś kolo 7 litrów :O przy jeździe do 6 tys .

Ściągnąłeś cylinder do pilowania tulei ?

Nie ale napewno cylindra nie porysowałem ani tłoka a wszystkie opiłki zostały wydmuchane kompresorem i później benzyna wszystko umyte .
+
Pomoże ktoś ? idę zaraz czyścic gaźnik ale jak możecie to doradźcie co jeszcze mogę zrobić ?

PPP. Warn.

//żuczek