Witam wszystkich forumowiczów .
Mam problem z moją Yamahą DT 80 LC2 . Otóż jak jest napisane w temacie gdy DT się rozgrzeje to silnik pracuje i trzyma obroty , ale nie chce się wkręcić powyżej 4-5 tysięcy obrotów . Póki się nie rozgrzeje to ładnie wkręca się na obroty i od 6 tysięcy dostaje moc (Dyfuzor Gianelli niestety) . Bawiłem się ostatnio w czyszczenie i regulację gaźnika bo w poprzednich tematach opisywałem problem zalewania się . Pływak był za bardzo odgięty i filtr powietrza był nieszczelny . Włożyłem też świecę od komara (długi gwint w komarku mam wsadzoną świecę na podkładkach) bo kupiłem jakiś rok temu 2 nowe Bosh . Na jednej świecy problem jest jeszcze jeden bo łapie muła przy gwałtownym dodaniu gazu czyli standardowe "Buuuuuuuuuuuu" . Regulowałem przerwę w obydwu świecach i nic nie pomaga . Bawienie się położeniem iglicy oraz śrubą regulacji powietrza też przynosi marne efekty . Pytanie brzmi czy to wina świecy , gaźnika , a może chińskiego tłoka ? Może puściła jakaś uszczelka ? Przy cylindrze rzyga lekko z dyfuzora , uszczelka pod cylindrem jest ok . Pytanie więc co to za czary ?
-- 27 mar 2015, 17:03 --
widzę standardy forum zachowane nikt nawet nie jest łaskaw napisać