Witam serdecznie.
Mam pytanie odnośnie ciągle padających łożysk w tylnym kole.Mianowicie, założyłem poprawnie(wklejone na klej do metalu)łożyska SKF kilka dni temu.Gwint osi koła nawet posmarowałem klejem do gwintów co by się nie odkręciło.Wszystko złożyłem- super, sztywno.Przejechałem 20km , patrzę - nic się nie dzieje, koło sztywno.I bardzo krótko, może 1 kliometr po tym sprawdzeniu czy wszystko jest git nagle jechałem ok.30km/h i koło zaczyna jeździć.Szybko zatrzymałem się i sprawdziłem - a tam kulki i całe łożysko jest po prostu przemielone, uszczelniacz aż lekko wyszedł z koła, koło luz na boki ma jak cholera, pcham do domu...Mówię - no cóż, może wadliwe łożyska.Wczoraj wymieniłem, skręciłem- gitara.Pojeździłem trochę, lecz nie przekraczałem 60km/h nawet.Po jakiś 30km to samo !! Przemielone łożysko.Czego może to być wina ? wszystko skręcone bardzo dobrze, łańcuch naciągnięty, koło w hakach proste, lecz sama obręcz ma pewne nieduże bicie.Czy przez to mogą tak padać łożyska ?