Fajnie że bierzesz się za simsony, simson to był mój drugi pojazd zaraz po motorynce Niestety ludzie w tych czasach nie dbają o takie motorki, rozpoławiałem 3 silniki od s51 i to była masakra, silikon, silikon i jeszcze raz silikon i oczywiście mnóstwo zaniedbań, dlatego nawet mnie nie zdziwiły te patenty jakie pokazałeś ;d
No fakt, patentów nie brakowało simsonom. Teraz to już z górki.
Kartery zostały oczyszczone ( tydzień leżenia w ropie + szczoteczka do zębów dały radę usunąć ten syf co tam był) powierzchnię styku karteru z drugim oraz od strony zewnętrznej zostały równane ( lustro + papier ścierny) oraz jeden ułamany i ukruszony karter dałem do spawania, później trochę zabawy z dremelem aby to wyrównać i już jest jak fabryka
Silnik miał iść cały w polerkę ale wpadłem na ciekawy pomysł, narazie daję go do szkiełkowania. Skręciłem go na pusto do kupy i zabezpieczyłem otwory itp przed dostaniem się szklanych kuleczek do środka.
Rama również doczekała się czegoś
Ramy na zdjęciu mogą się nie świecić bo są tłuste gdyż przy smarowaniu tego co trzeba zawsze gdzieś się dotknie i zabrudzi Jak będzie stać na kołach to wyczyszczę.
Felg do centrowania Endowi nie wysyłałem bo zawalony robotą ale znalazłem innego majstra co za 5 dyszek sztuka zaplata i centruje. Zero jakiegokolwiek bicia. Mam nadzieję, że podczas jazdy się nie będą wypadać szprychy
Na skręcenie reszty brakuje mi czasu i paczki która idzie do mnie już miesiąc z cynkowania co mnie bardzo drażni. Narazie tyle
To nie jest w domu (może wygląda ale nie) u siebie na firmie to robię a tam i tak nikt nie chodzi więc czemu nie a mój obecny warsztat zajęty bo pół transita w nim leży.