Po zakupie rok temu Gasa ec 250 miałem sporo zastanowień na temat tego motocykla lecz wszystko wyszło w praniu i szczerze motocykl nie zawiódł mnie w żadnym segmencie. Przyszedł czas na coś nowszego miało być 4t bo koledzy tak doradzali ale koniec końców zdecydowałem że kupie 2takta bo to jednak ja tym będę jeździć Sprzęt miał służyć do latania enduro zaliczenia kilku zawodów cross country oraz megawatta w tym roku.
Wybór padł na kolejnego hiszpańca Gas Gas Ec 300 dla mnie wyśmienity sprzęt który można kupić dużo taniej niż ktm a według mnie ma lepszy silnik i zawieszenie niż austria natomiast gorsze plastiki oraz dostępność do części coś kosztem czegoś.
Gasik został zakupiony w dobrej cenie ale wiedziałem że będzię wymagał mnie troche pieniędzy.
Hiszpanka posiada
- musa w tylnim kole
- płyte pod silnik i grubo osłony chłodnic
- fajne krótkie klameczki
- kiera renthala chociaż wolałem magure która miałem w 250tce
- i jakieś tam dzwignie szport czy cos
- MAPY ZAPŁONU
Plany po zakupie były takie ogarnać silnik by służył sezon i tak sie dzieje miałem go rozbierać na początku lutego wyszedł początek marca i jednak oddałem silnik w ręce koledze kolegi z forum z powodów że nie mam jako tako czasu no i ciepłego garażu.
Wstępna diagnoza
- Nowy tłok
- Nowa korba
- Uszczelki
- Łożyska na wał itd
Generalnie to generalka silnika
Poniżej fotki z kupna słabej jakości jak odbiorę szpeja od mechanika połowa marca myślę to zrobie nieco lepsze.
Wizualka będzie robiona gdzieś w lato bo plasticzki są połamane
Więcej informacji będzie dalej z tematem