Hej
Pewnego dnia, po dłuższej wycieczce, kiedy dt hulała jak złoto, nagle po prostu umarła. Jechałem średnim zakresem obrotów i w pewnym momencie motor zgasł. Przy próbach odpalenia ani nie pierdnął, gdy wykręciłem świecę która już oczywiście była zalana okazało się że w ogóle nie ma iskry. Teraz moje pytanie brzmi - gdzie szukać przyczyny usterki? Co mogło się w ułamku sekundy zepsuć, tak, że świetnie jadący motor nie zaczął nawet przerywać czy parskać, tylko momentalnie zgasł? Gdzie szukać problemu?
Edit
Pomyliłem działy, prosiłbym o przeniesienie