Niedawno wpadlem na pomysl, ze zamiast demontowac dozownik czy robic zamkniete obiegi albo wywalac te plastikowe zebaki mozna bardzo prosto zrobic dozownik tak samo dobry jak ten kupny 500-700zl. Dozownik posiada regulacje w zaleznosci od tego jak jezdzimy, co wiecej nie kapie bo dziala tylko jak silnik sie kreci, nie wymaga myslenia o tym ile zostalo oleju bo : mamy kontrolke w zegarach, co wiecej jak owa kontrolka zapala mamy jeszcze bezpieczna rezerwe rurke mocujemy na trytki i sobie ladnie kapie
Ps.nie wiem czy to dobry dzial ale jesli nie prosze to przestawic a nie wywalac bo wydaje mi sie ze zajebiscie dobry patent, nie jest to przedruk z innego forum to moj osobisty pomysl. Moge potem zrobic fotki i opisac jak to zrobilem.