Cześć, głowię się nad swoją detka już prawie pół roku zrobiłem dosyć spory remont silnika (wał,łożyska,uszczelniacze,tłok,itp) motocykl bardzo ładnie odpala, świeca ma kawowy kolor ale po przejechaniu może ze 100m dostaje muła tak jakby ja przylewało (typowe BUUUUUU) i gaśnie. Zanim zgaśnie ma moc itp i nie przegrzewa się, silnik dopiero co się rozgrzewa. Według mnie są dwie możliwości gaźnik bądź kiepska tuleja (myślę że jest z kiepskiego materiału i łapie tłoka zanim wgl się zagrzeje cały cylinder) ale jest to mniej prawdopodobne. Kupiłem zestaw naprawczy gaźnika i nic to nie zmieniło zastanawiam się czy nie kupić nowego chinola i sprawdzić czy to będzie to. Dt bez silniczka krokowego (brak sterowania zaworem) może to mało istotna informacja ale może ma jakiś wpływ. Dt125 R prawdopodobnie okolice 2000 rocznika

Po zgaśnięciu normalne odpala i jedzie ? Czujnik stopki masz podpięty ?

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Odpala na ssaniu. Czujnik stopki dany na krotko.

A bez ssania nie odpali na ciepłym ?

Wysłane z mojego KIW-L21 przy użyciu Tapatalka

Ciężko, ale po kilkunastu kopniakach by załapała

Zazwyczaj to zatkany kranik lub odpowietrzenie baku.

Odkręciłem korek wlewu i się przejechałem objaw ten sam, sprawdzałem drożność kranika i też jest dobrze lecz moją uwagę przykuł dużuy pęcherz powietrza w przewodzie paliwowym pomiedzy kranikiem a gaźnikiem. Zamowię gaźnik może pomoże jak nie to go zwrócę.

Pod żadnym pozorem nie zakładaj chińskiego gaźnika, problem jest do naprawienia w pół godziny podejrzewam.

Zmiana gaźnika pomogła. Miałem już chiński gaźnik więc nie miałem żalu go zmienić. Temat do zamknięcia