Tutaj pomożemy naprawić Twój sprzęt.

Regulamin forum

Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
Odpowiedz

Odpalanie, wolne obroty, dławienie

15 lip 2020, 20:22

Cześć wszystkim, mam mały problem z moją DT125R z 2001 roku- odblokowana, dyfuzor oryginalny- wybebeszony, końcówka przelotowa Gianelli, dysze 240 i 30, guma spod siedzenia wyjęta. Remont zrobiony jakieś 400km temu- tłok Wossner, szlif cylindra, szlif zaworu wydechowego, wszystko robione w JackMotors. Po pierwsze, żeby ją odpalić muszę lekko kopnąć kopką z 2-3 razy bez gazu i dopiero za kolejnym mocnym kopnięciem odpali. Próbując od razu mocno kopać nie chce odpalić czy to na ssaniu, czy bez. Po drugie, na ssaniu trzyma ładnie 1,5 tys. obrotów, lecz po wyłączeniu ssania musi mieć te 3 tys. inaczej gaśnie. Niższych obrotów bez ssania nie chce trzymać. Po włączeniu ssania na rozgrzanym silniku gaśnie. Kolejny problem to przy dynamicznej jeździe przez dłuższą chwilę, lub na dłuższych podjazdach, zaczyna się przyduszać i zwalnia tak, jakby brakowało paliwa. Gdy w takiej sytuacji odpuszczę gaz na kilka sekund, to dalej można jechać przez jakiś czas. Pomaga także włączenie ssania. Przy jeździe na średnich obrotach, czy przy gazowaniu na krótkich odcinkach wszystko jest ok, wkręca się do około 10 tys. na biegu. Regulacja śrubą od mieszanki nic nie daje- przy jej wkręcaniu, czy wykręcaniu, obroty się nie zmieniają. Kranik drożny, gaźnik czysty, filtr powietrza czysty i nasączony olejem (Valvoline do filtrów powietrza). Poziom paliwa w gaźniku ok 1 mm nad łączeniem pokrywy. Iglica na środkowym ząbku. Dodam, że po psikaniu plakiem na gaźnik, króciec czy cylinder obroty nie wzrastają. Zawór wydechowy sprawny i dobrze ustawiony. Przy bardzo gwałtownym odkręceniu manetki robi "buu" do około 4,5 tys. obrotów. Jakie mogą być przyczyny? <help>

Re: Odpalanie, wolne obroty, dławienie

16 lip 2020, 18:26

Zdejmij gaznik i dokładnie obejrzyj dysze wolnych obrotów czy nie jest przytkana

Re: Odpalanie, wolne obroty, dławienie

16 lip 2020, 19:15

Witam
Mam ten sam problem co kolega Strength, dzisiaj rano wszystko było jeszcze ok, ale dt na średnich obrotach, trzymając manetkę "gazu" w stałej pozycji przerywała, stwierdziłem że zmienię położenie iglicy, z czwartego "rowka" przełożyłem na piąty
no i się zaczęło, po odpaleniu na ssaniu chodzi równo trzyma ok 1500 obr. nie dławi się przy gwałtownym dodaniu gazu, jak wyłączę ssanie to obroty trochę wzrastają i po chwili spadają na 1500 ale jak odkręcę manetkę do końca to właśnie zaczyna się dusić. Regulacja śrubką od składu mieszanki nic nie dawała, wiec zmieniłem z powrotem na iglicy na rowek czwarty i dalej było to samo, więc dałem na trzeci i dalej to samo, tak że wyciągnąłem gaźnik, kilkukrotnie wymyłem go w benzynie ekstrakcyjnej i przedmuchałem sprężonym powietrzem, delikatnie zwiększyłem poziom paliwa w komorze pływakowej no i oczywiście nic to nie dało. Śruba od regulacji składu mieszanki czy jest wkręcona na max czy wykręcona o pół obrotu, obrót czy dwa nie ma znaczenia. Teraz tak, dysze 240/30 nowe, silnik po remoncie, nowe uszczelniacze, świeca, filtr powietrza, króćce szczelne tak że lewe powietrze chyba odpada, paliwo normalne dochodzi do gaźnika. Gdzie szukać przyczyny? w przepustnicy? bo to od wyciągnięcia jej wszystko się zaczęło.

Re: Odpalanie, wolne obroty, dławienie

16 lip 2020, 21:22

Cały gaźnik czyszczony kilkukrotnie i dysze na 100% drożne. Przed remontem także było wszystko ok. Może teraz po remoncie potrzebować większych dysz? Założyć 260/32,5? Może wymienić listki membrany? Niby nie odstają, ale wyglądają już na dość stare. Przepuszczające listki mogą takie coś powodować?

Re: Odpalanie, wolne obroty, dławienie

17 lip 2020, 11:15

Zmierz kompresję jaką masz

Re: Odpalanie, wolne obroty, dławienie

05 sie 2020, 21:36

Przepraszam, że nie odpowiadałem, ale byłem na urlopie i nie miałem kiedy się zająć yamaszką. Kompresji nie miałem jak zmierzyć, gdyż mój manometr dostał nóg i gdzieś uciekł, jednakże na kopce czuć wyraźny opór (w przeciwieństwie do tego, co było przed remontem, gdzie kopką jednym palcem można było majtać). Na przepustnicy zauważyłem dość znaczne wyżłobienie w miejscu gdzie wkręca się śruba od wolnych obrotów. Może to być przyczyną tego, że nie mogę po prostu ustawić niskich obrotów w granicach 1500-1800? Kupiłem także nowe dysze 260 i 32,5. Po zamontowaniu tych dysz Yamaha trzyma wolne obroty na poziome około 2500 i ładnie się wkręca- nie robi żadnego buu jak wcześniej. Po przejażdżce zauważyłem także, że nie łapie już muła przy dłuższej jeździe na wysokich obrotach. Ładnie przyspiesza i ma moc, nie odcina także na podjazdach. Wygląda na to, że problem rozwiązany, ale nurtuje mnie pytanie czy te dysze nie są jednak zbyt duże do oryginalnego, choć wybebeszonego, dyfuzora? Wcześniej na 240 szła jak zła a po remoncie już by potrzebowała 260? Świeca jest dość ciemna, ale nie jest mokra ani osmolona.

Re: Odpalanie, wolne obroty, dławienie

08 sie 2020, 23:09

co wy macie z tymi dyszami 240/30 przecież do silnika mogą iść całkiem rożne dysze jest mnóstwo czynników które wpływają na wielkość dysz nawet taka wydawało by się głupia jak wysokość nad poziomem morza lub wiosna lub lato 240/30 to jedynie sugestia jakie mniej wiecej dysze mają być przy odblokowanej dt u mnie w górach silnik na ori wydechu odblokowanym najlepiej robił z dyszami 230/35 ale nie jest to wyznacznik !!!
Odpowiedz