Tutaj pomożemy naprawić Twój sprzęt.
Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
25 paź 2013, 16:28
Witam wszystkich. Wczoraj cały dzień latałem moją dt 50 i pod sam wieczór coś sie zepsuło... Na wysokich obrotach jak ja wkręciłem to strasznie zaczeła przerywać,... nie dało sie jechać po jakiś kilku metrach nagle zgasła sama z siebie
.
Odpaliłem dojechałem do garażu i zostawiłem na noc. Rano wracam Odpaliła dopiero od 5(kopa na ssaniu) Zawsze paliła od pierwszego... Pogoazowałem, wkrecam ja wyżej i zdechła...potem juz jak załapała za jakimś 20razem to znowu to samo
Co to może być...co mam zrobic ?
Z góry dzięki za odpowiedz
25 paź 2013, 17:44
Tłok się pewnie skończył, zmierz kompresję.
25 paź 2013, 19:19
Tłok na pewno nie bo ma nie całe 100km przejechane (VERTEX)
25 paź 2013, 19:38
Zdejmij dyfuzor i sprawdź w jakim stanie są pierścienie. Zmierz kompresje.
To że nowy tłok to nie znaczy, że nie mógł siąść.
Czyściłem gaźnik, może dysza się zapchała ?
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.