Cześć na początku roku kupiłem DT 125RE z 2004 roku i coś od początku mi muliła w dolnych obrotach, ostatnio miałem troche czasu to odblokowałem sprzęt do końca wg poradnika Enduros70 ( bardzo fajny poradnik , dużo mi pomógł, dziekuje ;) ) no ale okazało się że to jeszcze nie to w moim sprzęcie. Zacząłem się przyglądać instalacji elektrycznej i ktoś z nią zrobił niezłą rzeźbę.
Czyli konkretnie , z instalacji wisi kostka 4 piny + 1 kabelek luźny m a silniczek jest na 3 przewody ( widac że lutowane do kostki na 3 piny ) Główne pytanie to takie : Yamaha DT 125 RE z 2004 roku jaki miała fabrycznie montowany silniczek YPVS na 5 kabli czy na 3 ?
Później będę miał kilka kolejnych pytań w temacie, na razie takie żebym wiedział w która stronę iść z tematem i czy instalacja czasem nie jest od innego sprzęta czy to tylko silniczek tu nie pasuje. Dziękuję z góry wszystkim za odpowiedź.
a i jeszcze jedno , silniczek YPVS robi self-test , ale jak silnik pracuje to nie daje oznak życia...
tu kilka zdjęć:
ponizej zdjęcie "dorabianej" 3 pinowej kostki do instalacji brazowy leci do modułu, czarny masa , czerwony leci do przkaźnika pod aku +
-- 20 sie 2014, 9:36 --
oki , to znowu ja, zrobiłem już drugie okrążenie po internecie i znalazłam że mój moduł 1D0-00 ma sterowanie silniczkiem na 5 kabli , także zakupiłem sobie taki silniczek i zdam relację czy tu tkwił problem, swoja droga wracajac do tematu rzeźby w moim moto to gosć chyba zrobił taki trik, żeby self test działał czyli kupujący ( czyli w tym wypadku ja ) pomyslał że jest wszystko ok ;) a zdławienie można tłumaczyć zawsze zła regulacją gaźnika ;)
proszę o nie zamykanie tematu , chciałbym jeszcze tutaj opisywac moje wzmagania z kabelkami w tym sprzęcie ;)