Witam,
Jestem posiadaczem yamahy 125 z 1990 roku, jest to moj pierwszy motor i mam z nim pewien problem, mianowicie yamaha ma cholerny problem zodpaleniem jak przestoi z dzień lub dwa, rozrusznik kręci ale nie chce załapać tak żeby odpalić, kopka mogę kopać i cały dzień i sytuacja ta sama, motor idzie odpalić tylko z popychu. Jak już odpali raz z popychu to później nie ma już jakiegoś większego problemu z jej odpaleniem, pali wtedy normalnie z kopki i z rozrusznika, ale tak jak wspomniałem wcześniej, motor postoi z dzień, nawet mniej to już nie chce odpalić.. Ogólnie zawsze przy próbie odpalenia z popychu motor chce już załapać ale jakby go ciagle coś dusiło, blokowało dopiero jak odkręcę mocniej manetkę to chwile się podusi i zaczyna normalnie działać, miał ktoś może podobny problem lub wie o co może z tym chodzic?