Witam
Od niedawna posiadam yamahę dt125 '01r. Od początku miałem problem z obrotami. Jak przyjechała wkręcała się do 11-11,5 (czasami zamulała i falowało jak na filmiku) ale miała problem na niskich obrotach (trzeba było ruszać z wysokich obrotów). Po drobnej regulacji ładnie pracuje od niskich obrotów, ma moc (moto stawia na kolo) ale więcej jak 110 nie chce ciągnąć
Silnik jest po remoncie, nowy tłok, szlif cylindra, łożyska, uszczelniacze, śruby, świeca irydowa, filtr paliwa.
Problem polega na tym, że moto nie chce się wkręcać do końca. Czasami wejdzie do 8k czasami do 11k i spada.
Tu filmik jak to wygląda:
https://youtu.be/tMRsBH8bH9MGaźnik wyczyściłem i zmieniłem dysze wolnych obrotów na 30 bo dysza główna jest 240, z tym, że wydaje mi się ona dziwnie duża prawdopodobnie rozwiercona. Czy to ona może powodować to duszenie na wysokich obrotach, czy kombinować coś z iglicą (w dół?). Moto odblokowane, zawór wydechowy otwarty, wydech przelot, wyjęta guma, a nawet ktoś wyciął kawałek plastiku pod siedzeniem.
Tak wygląda świeca:
http://i.imgur.com/sjWj8XU.jpgGdzie szukać problemu?