Niedawno naprawiłem kapiący olej z zębatki zdawczej wiec nie zwracałem wcześniej uwagi na to co kapie bo kapało mi cale lato z silnika ale teraz od wymiany zerkałem pod katem oleju i zauważyłem ze czasami jak bardzo mocno dohamowalem przednim hamulcem np ze 100 do zera przed światłami to czasami kapało mi z tej dziurki kolo stopki w ramie , w zbiorniczku wyrównawczym miałem przy górnej kresce albo ciut więcej nie ma mowy o przelewaniu się z braku miejsca w zbiorniku od napierających gazów z cyka bo gazowałem ja mocno na postoju obserwując zbiornik i nic się nie działo żadnej różnicy w poziomie . Silnik się nie przegrzewał zawsze lekko kreska w lewo od pionu czasami w pionie jak jechałem szybko 110km/h jakiś dłuższy przelot asfaltem . Przeczytałem wszystkie watki z tego tematu na forum i można by pomyśleć ze mam problem z uszczelka pod głowicą ale mi nic nie syczy w chłodnicy nie zalewa mi zbiornika wyrównawczego itp. Chłodnicę zalałem dzisiaj nowym płynem poczekałem z 10 min aż się motor mocno nagrzał nie było bąbelków czy innych symptomów głowicy. Płyn który zlałem z motoru był mętny ale nie jakiś czarny czy brunatny zachował oryginalny kolor ale nie był przezroczysty. Dmuchałem we wszystkie węże aby sprawdzić ich drożność tutaj tez wszystko ok
Mam dwa pytania:
1 czy to możliwe żeby płyn w zbiorniczku od mocnego hamowaniem przelewał się do ramy i kapał czasem - na oko to się wydaje prawdopodobne ?
2. czy płyn po 2.5 tys km może być mętny czy powinien być przezroczysty i klarowny?
