W nocy z 26 na 27 maja skradziono spod bloku niebieską Yamahę DT. Miała ona lekko rozdartą kanapę po lewej stronie, błotnik i plastiki boczne były czarne, a reszta niebieska. Nr. rej to GBY 7*35, rok 1999. Jeśli ktoś by coś wiedział na ten temat lub przy kupnie miałby jakieś podejrzenia proszę o kontakt. http://imgur.com/TTXRV9nhttp://imgur.com/uT1ctUD
No niestety takie są realia w Polsce... Myślę że jedyne co mogłoby pomóc w wytępieniu tej hołoty to zastosowanie jednego z praw kodeksu Hammurabiego które mówi o tym jak będą kończyć złodzieje.
paolo9779 pisze:Znaleźć bedzie cieżko jak nią bedzie jeździć a jak pości w czesci to zawsze sie znajdzie.
W sumie to bym wolał żeby, ktoś sobie nią jeździł i może kiedyś sie znajdzie, a jak pójdzie w części to raczej ich już nie skompletuje i znając nasze prawo w polszy pieniędzy też raczej nie odzyskam.