Cześć wszystkim, potrzebuje pomocy. Dostałem Yamasze 125 DT w spadku - próbuje ją zdiagnozować, żeby kupić odpowiednie części. Yamaha jest bez zaworu wydechowego i całego osprzętu, elektryka ogólnie rozgrzebana.

Objawy:

odpala ale pracuje nie równo(próbowałem z filtrem powietrza)
strzela w tłumik
brak reakcji na gaz(buczenie)

Wiem na pewno, że jest wymieniony tłok i pierścienie, wał korbowy, uszczelka pod głowicą, moduł zapłonowy(nieoryginalny różowy z diodą i napisem yamaha)

Wklejam filmik na którym widać o czym napisałem:


Proszę o pomoc - sezon nadchodzi a maszyna nie chce jeździć.

Gaźnik org? Przeczyść go najlepiej. Te moduły chińskie nieraz szwankują i właśnie chodzą tak nierówno. Zmierz kompreche

Tak łatwo ręką da się odpalać?
Zamontuj airbox bo za dużo powietrza łapie.

Gaźnik już czyściłem nie przyniosło to żadnej poprawy. Moduł zapłonowy od razu mi wyglądał podejrzanie, ale nie chce kupować zanim nie wyeliminuje innych możliwości. Kompresja nie mam pojęcia jaka jest - zamówiłem z internetów wczoraj miernik kompresji i zobaczymy co tam pokarze.

Nie zastanawiałem się nad tym czy nie odpala jej się z ręki zbyt lekko - powinien być jakiś masakryczny opór?

jak zjesz dobre śniadanie to odpalisz każdą dt 125 ręka
ja stawiam że w gaźniku masz za małe dysze

Jak zje dobre śniadanie ,a tu nie widzę żeby miał jakiekolwiek opór.
ale on nie ma filtra podłączonego to w życiu nie wyreguluje.

Chyba trochę małe to ciśnienie, dobrze widzę? ;P

bardzo małe, przy pomiarze manetka odkręcona na max otwarcie i tak było kopane aż przestała wskazówka się unosić ?

Nie ale poszedłem zrobić drugi pomiar tak jak napisałeś i wyszło jeszcze gorzej

ściągnij dyfuzor i zobacz w jakim stanie jest tłok i tuleja cylindra