Od połowy 1999 były już dekielki bez tej wypukłości, poza tym sprzedaje to jakiś cwaniak... napisał że wszystkie plastiki w oryginalnym lakierze, a widać że nie biorąc pod uwagę rzekomy rocznik 2000 oraz to że wahacz, pokrywa magneta, rama (brak stopek dla pasażera "otwory" na śruby zamalowane) były malowane, pokrywa silnika wypucowana, do tego lagi obdarte... glebe zaliczył nie raz ale plastiki no perfekto ordżinal lakier.
Krater ułamany przy zębatce zdawczej pewnie od zerwanego łańcucha, dyfuzor wybebeszony i w miejscu rozcięcia sklejony czerwonym silikonem wysokotemperaturowym? czy to może jakiś czerwony pasek dodający +5 do stylu i szybkości?
Nie zarejestrowany i pewnie nie ma do niego papierów, a cenę to on dojebał jeszcze z opisu wynika że nic nie utarguje... nawet 3000zł za tego przeszczepa bym nie dał także szkoda se dupe zawracać.