Strona 1 z 1

Yamaha DT 125 X 2005

Post: 12 maja 2020, 22:29
autor: Eryk_DT
Witam :)

W sumie swoją detkę mam już stosunkowo długo, bo od października, ale pomimo tego postanowiłem wam ją zaprezentować. Kupiłem ją za 7.100 ZŁ :D

Jest to DT 125 X z 2005 roku, lecz według dokumentów DT 125 RE. Jedynym szczegółem, jaki różnił ją od X był jakiś akcesoryjny błotnik, który został od razu po zakupie został zastąpiony oryginałem. Ot taka ciekawostka :roll:

Na DT przesiadłem się po miesięcznej jeździe na moim pierwszym moto jakim była Yamaha XT 125, a było to spowodowane brakiem mocy i małej frajdy z jazdy. :D

Yamaha podczas zakupu miała przejechane ok. 300 km od generalnego remontu silnika.
Od razu po zakupie wymieniłem klocki tył, ponieważ praktycznie ich już nie było, filtr powietrza, błotnik na oryginał, wyczyściłem gaźnik i zmieniłem dysze na 240 i 30, zmieniłem mocowanie tablicy rejestracyjnej, bo poprzednie wisiało już na włosku, rozwierciłem gasboxa oraz poskładałem całe moto do kupy, bo poprzedni właściciel przy remoncie zrobił to na odpier***. :/

Jestem jak najbardziej zadowolony, lecz ostatnio zaczęła wysrywać po kolei wszystkie uszczelki i simeringi, co deczko zaczyna mnie irytować. Aktualnie czeka mnie wymiana simeringu wału, dźwigni kopki oraz oringi zaworu wydechowego... Jeśli po zmianie uszczelniacza wału nic się nie zmieni, czeka mnie prawdopodobnie również to, co chyba każdego użytkownika DT, czyli... Uszczelka pod głowicą. Z takich rzeczy to jeszcze ślimak prędkościomierza, króciec bo jest kawałek gumy urwany, kierunki przednie na takie same jak są z tyłu, i elektryka zaczęła się pieprzyć.

W ciągu ostatnich dni wymieniłem oponę tył na Pirelli Sport Demon 140/70/17, czyli na taką, jakie były montowane oryginalnie. Teraz pewnie kupiłbym coś szerszego (150).
Wleciała również nowa kierownica, ponieważ stara była niebieska i krzywa. Gripy ProTaper, okleina oraz malowanie plastików i baku, ponieważ stare były niebiesko-czarne i porysowane (bak był pordzewiały, ponieważ pod okleiną zbierała się woda).
Aktualnie czekam jeszcze na klamki od skośnookich kolegów oraz kompletny wydech Atheny, na który czekam już od 4 tygodni, bo Mieloch nie miał na stanie i musieli zamówić. Z takich pierdół to oring kranika bo cieknął, uszczelka pompy wody, bo ciekła, zaklejenie puszki, wymiana wszystkich wężyków w gaźniku, wymiana oleju przekładniowego oraz chłodniczego, czyszczenie i smarowanie łańcucha.


DZIEŃ ZAKUPU
Obrazek

PO ZDJĘCIU OKLEINY
Obrazek
Obrazek

ZMIANA BŁOTNIKA
Obrazek

MALOWANIE
Obrazek

PO MALOWANIU +picka time :P
Obrazek

CZYSZCZENIE ŁAŃCUCHA I NOWA OPONA
Obrazek

PO OKLEJENIU I AKTUALNY WYGLĄD
Obrazek

Bonusik- moja EX :P
Obrazek

Post będzie na bieżąco aktualizowany :)
Pozdrawiam, życzę zdrówka i bezawaryjności! 8)