Strona 1 z 1

Yamaha DT 125 (rozrusznik)

Post: 27 wrz 2022, 18:54
autor: elyaneck
Witam,

mam do sprzedania Yamahę DT 125 z 1993 roku:
- moc w dowodzie rejestracyjnym 9,3 kW, więc można jeździć na kategorii "B"
- silnik z rozrusznikiem elektrycznym
- rama pomalowana proszkowo przez poprzedniego właściciela (wygląda świetnie)
- instalacja elektryczna zrobiona naprawdę profesjonalnie
- poprzedni właściciel robił w serwisie "górę silnika" -> jak sprawdzałem 500km temu to było jeszcze widać ślady honowania przez kanał wylotowy... może jeszcze będzie widać ;-)
- zdjęcia dostępne tutaj: https://photos.app.goo.gl/43A4A4sufxrVieqR9
... widać że ktoś szykował Yamaszkę jako "projekt" :-)

Jestem właścicielem od dwóch lat i w tym okresie wymieniłem:
- prowadnicę łańcucha
- uszczelniacze i olej w przednim zawieszeniu
- gumy na teleskopy Polisport
- Simeringi pompy wody i kopniaka + nowe uszczelnienia + olej
- czyszczenie gaźnika, filtr, olej + inne serwisowe pierdoły które trzeba robić regularnie.

Wady:
- lekko skrzywiona kierownica (już była ;-))
- urwana linka obrotomierza... może jeszcze zdążę wymienić
- lekko pęknięty plastik na lewym boczku (przez tą "70-tkę" materiał jest osłabiony... co za koprofil wpadł na taki durny pomysł ;-))
- nie ma olejarki i trzeba robić mieszankę ręcznie. Poprzedni właściciel ją wymontował (bo chyba była taka moda). Ja zacząłem zbierać graty aby ją uruchomić i pozostało mi jedynie wymienić linkę gazu, wszystko inne jest już zamontowane.
... poza tym wszystko działa. Świeżo zrobiony przegląd, OC aktualne.

Cena 9000pln
Do obejrzenia na Śląsku w okolicach Raciborza.

Sprzedaję ponieważ mam jeszcze 2 inne motocykle... w tym drugą DT125 zrobioną pod siebie :D . Tą sztukę kupiłem dla żony i syna aby ze mną zwiedzali okolicę... niestety nie są za bardzo zainteresowani i przez 2 lata motór zrobił 500km w większości przeze mnie. Szkoda aby stał i się kurzył. Nie zależy mi na szybkiej sprzedaży... inflacja działa na moją korzyść ;-)

Polecam
Janusz
siedem osiem dziewięć jeden cztery dziewięć pięć sześć zero