Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
Nie chce zakładać nowego tematu po ostatniej wizycie u "mechanika", cała instalacja wylądowała na dyfuzorze. Po zdjęciu baku okazało się że potopiły się kable. Gdy jeszcze była sprawna po przekręceniu zapłonu zauważalny był dźwięk (czy to mógł być dźwięk pompki paliwa) teraz nie ma tego dźwięku motocykl nie odpala. Podpowiedzcie proszę czy potopione kable mogą nie dawać prądu na pompkę paliwa (jeśli takowa jest w tym modelu) ???
Jestem laik więc wes poprawkę. Jeśli masz kranik to raczej pompki nie ma .Jeżeli masz zawór wydechowy to ten dzwięk to może być self-test tegoż zaworu.
też jestem zielony w tych klimatach w każdym bądź razie tego dźwięku nie ma wiec jest jakiś problem z elektryką czy to może być powód tego że nie odpala czy nie ma to nic wspólnego ?
Raczej nie .Zawór reguluje wylot spalin ale nawet jak by był całkiem zamknięty to chyba nie na tyle żeby nie móc odpalić.Pewności nie mam.Jeśli nie ma już tego dzwięku to silniczek nie chodzi . Ludzie latają bez aku .
borykam się jeszcze z jedną kwestią chodzi o przepustnice w gaźniku u mnie jest okrągłą i do niedawna myślałem że nie jest od tego gaźnika. Sprężyna która ja dopycha powinna się opierać na "czubku" przepustnicy czy wchodzić w jej środek. Wcześniej były tam włożone podkładki żeby sprężyna nie wchodziła do środka czy lepiej je wyjąc. Dodam że te podkładki na pewno oryginalnie tam nie powinny być