Mam problem z moją DeTą. Wczoraj zrobiłem jakieś 30 km i było wszystko OK, troche dostała w pi*de ale to normalne raczej. Zgasiłem moto, poszedłem do sklepu, wychodze i widze plamę pod Yamą. Paliwo dosłownie spie*dalało ciurkiem węzykiem odpływowym, nie dało sie nic zrobić tylko szybko spuciłem paliwo i pchanko do domu. co się mogło stać?...
Żyjesz więcej w ciągu pięciu minut przy całkowicie otwartej przepustnicy niż niektórzy w ciągu całego życia...