Witam
Ostatnio po szaleństwach na żwirowni dobiłem swoją detke Prawdopodobnie była zagotowana. Objawy wcześniej były takie, że ciężko paliła na ciepłym silniku. Świeca była mokra - prawdopodobnie w płynie chłodniczym.
Po ostatniej jeździe z rana pod motocyklem była kałuża. Wyciekł prawdopodobnie płyn chłodniczy przez nieszczelność w kolanku dyfuzora.
Po zdjęciu dyfuzora zauważyłem, że płyn chłodniczy po każdym kopnięciu wycieka m.in spod zaworu wydechowego (w kanale spalin, pomiędzy ścianką cylindra a zaworem). Motocykl nie odpala.
Czy jest jakieś połączenie układu chłodzenia z zaworem wydechowym? Czy po prostu tak go zalało, że płyn wszędzie się dostał?
Dodatkowo po każdym kopnięciu ubywa oleju ze skrzyni. Simmering na wale?