Yamaha DT 125 '02 By Mon$teR

Siemka
Jak wszyscy to i ja też pochwale się motocyklem Yamahę kupiłem w sierpniu zeszłego roku od dealera z Łomży (może ktoś już kupował od niego DT? ) dałem za nią 6000 zł, troszkę dużo ale moim zdaniem się opłacało. Dt zarejestrowana była przez ziomka z Łomży na 50 i został w niej przeprowadzony remont silnika. Motocykl posiada seryjnie odblokowany moduł a resztę blokad zdjąłem osobiście.
Zrobiłem w niej :
- odłączyłem dozownik oleju
- założyłem gumy na lagi bo była bez
- wymieniłem napęd
- nowa lampa z przodu bo stara była przepalona
- wymienione oponki na kostki (już łyse)
- podwyższyłem ją
- zamontowałem kierownice Renthala
- nowe klamki hamulca i sprzęgła
- wymieniłem uszczelniacze lag i olej w nich
Co chcę jeszcze zrobić :
- kupić drugi zestaw kół SM
- usunąć błotnik z tyłu i dać lampę ledową
- może zmiana kierunków i handbarów





To tyle na temat mojej DT. Jeśli macie jakieś pytania to piszcie i oceniajcie

Siema z kad jestes zajebiste tereny ?

Jestem z okolic Kartuz Tereny godne polecenia

To nie dałeś jej w pizdę tylko ten gość z Łomży to krętacz, wsadza najtańsze, chińskie części do silnika, zakłada nową okleinę i woła nie wiadomo ile za motory.

enduros zgadam sie z toba kumpel kupil taka samą i po miesiacu mu sie zatarla tłok pekł i musial zrobic remont od nowa

Na tłoki miałem tylko jakieś oznaczenia ART i 3MB00

Wszystkie z Łomży piękne, po remoncie i na 50ccm, a to zwykłe padaki, ramy przebijane, na tanich częściach. Dt nie da się zakatować w sezon a dt z Łomży padają jak muchy.

Już tak nie przeżywaj... Jebnie to jebnie. Zrobi się normalny remont i będzie jeździć dalej...

Synku, w większości przypadków nie kończy się na tłoku...

Numery masz przebijane?