Yamaha dt 125. LC 1989r. Chłodzony cieczą

Witam mam problem bo ostatnio jechałem na końcówcę paliwa i jakoś dojechałem do domu , wlałem 5L paliwa i od tego momentu nie chodzi jak powinien. Ponieważ urwałem kopkę to muszę go pchać długi czas żeby odpalił a nigdy sie to nie zdażało tylko lekko go popchałem i odrazu odpalał i gdy na jedynce dam mu do końca gaz to nie chce wkręcić sie na obroty wchodzi do 6-7tys. i dalej buczy i nie chce dalej wejść na obroty wcześniej to sie nie zdarzało wchodził nawet do 10tys. Wyczyściłem już gażnik, sprawdziałęm membrane, świeca też była sprawdzana . Proszę o jak najszybsza odpowiedz bo jest to pilne nwm co mam zrobić . ;/

może się przytarł

Ale jak sie przytarł to co wtedy bym musiał zrobić . ??

szlif i zmiana tłoka z pierscieniami. zdejmij dyfuzor i zobacz czy tlok/cylinder nie jest przytarty

To jutro to zobacze bo dzisiaj jest już za póżno jak coś to dam szybką odpowiedz co i jak . Może ma ktoś inne propozycje ?? . Przy okazji jutro sprawdzę . ?

Paliwo z bańki lałeś ?

pierścienie poszły i tłok . Górnego pierścienia wogólę nie było a dolny połowa. , Dzieki za pomoc . /Zamykam