Wycieczka w Bieszczady się powiodła. Zapewne o tym wiecie od Pawlosa ale jeśli nie no to powiem, że było chyba tak - jak sobie to planowałem. Pogoda dopisała, świetne drogi, świetne widoki, świetni ludzie ale przede wszystkim Moja i Pawlosowa Yamaha... Poza malutkimi usterkami które dało się zlikwidować w 2 minuty to moto w 100% ok. Dojechały, wróciły i nie marudzą Chyba My też nie. No, może troszkę Pawlos przez to lusterko no, ale bywa... Tyłki bolały więc co jakiś czas się stawało. Wyprawa zaliczona do udanych. Następne już zaczynają być powoli wymyślane Oczywiście filmik musi być więc łapcie...