Mam problem z moją yamaszką. Otóż ostatnio siedziałem w garażu i odpaliłem se silnik, sprawdziłem kierunki i lewa strona świeciła szybciej niż prawa, dodam że kierunki kupiłem nowe 'łezki' po założeniu sprawowały się normalnie. Również mam jeszcze jeden problem, zauważyłem że przy poruszeniu stacyjką pozycje gasną. Więc wziąłem się za dokręcenie. Po skończeniu dokręcania chciałem przekręcić kluczyk a tu nagle stacyjka puściła iskry , całe szczęście że poszedł bezpiecznik. Boję się jej dotykać ponieważ nie znam się na elektryce. Pomóżcie jakoś
co do kierunków posprawdzaj wszytskie polaczenia ( podlaczenia kierunków do wiazki oraz przerywacz) rozlacz dana wtyczke sprawdz czy styk jest dobry ewentualnie przeczysc jakas twardsza włóknina zeby usunac troche zabrudzen. co do stacyjki najlepiej bedzie jesli ja odlaczysz odkrecisz i wyjmiesz potem na stoje delikatnie rozkrecisz ( od spodu sa dwie albo trzy sruby na gwiazdke) delikatni odkrecasz sruby i po woli sciagasz taki czarny bakielitowy element. na nim sa styki do ktorych przylutowane sa kable ktore ida do kostki a po drugiej stronie powinny byc styki. najlepiej przeczysc wszystkie te elementy jakims srodkiem do czyszczenia styków plus jakis miekki druciak ( mozesz urzyc takiego kuchennego tylko nie gniesc za mocno bo to wszystko miedz wiec jesli jest na tym nalot bardzo latwo powinien zejsc) potem wszytsko poskladac do kupy i odpalaj.