Siemka. Po sprzedaży Mz pojawiła sie na Olx fajna yamaszka nie czkając długo pojechałem z Matlezem na oględziny i wyszło ze kupiłem sobie 250. Yamaszka w stanie wizualnym beznadziejnym a technicznym niewiele lepszym (na szczęście była tania ). Planuje kompletną odbudowę. Wizualnie wymieniam plastiki, maluje ramę, nowa kiera, gąbka fotela wraz z obszyciem i wiele innych klamotów. Technicznie remont silnika ( naprawa uszkodzonej skrzyni biegów) i regeneracja zawieszenia. Aktualnie motocykl jest rozkręcony, rama wypiaskowana i wysłana do malowania proszkowego natomiast silnik czeka w kolejce u mechanika
Rok niby 2001 co do opon to tez idą do wymiany. Poprzedni właściciel kupił Yz 250 po to żeby jeździć po asfalcie.. A co do blachy to wiedziałem ze się spodoba XD
Silnik taki jak masz wychodził do 98r,od 99 wszedł lift z silnikiem który siedzi w YZ do dzisiaj Widziałem ją na olx i zastanawiałem sie czy ktoś ją moze kupic xD
Pfffffffffffff Chciałbyś To jest starsza YZ'tka raz na pare tygodni znajdzie powód,żebyś do niej zajrzał Życze ci żebys nie miał dłubanego zaworu wydechowego,bo w tych modelach na wałku to jest porażka.
Silnik zawieziony do mechanika któremu Yz śnią się po nocach... co do zaworu to chyba gorszego niż w Dt nie ma wiec nie wiesz co mówisz xD co do silnika to ostani właściciel był Januszem patentów na szczęście nie grzebał w nim dużo a poprzedni jej właściciele widać ze o nią w miarę dbali i była serwisowana na bieżąco wiec zawór nie jest "dłubany"