witam, mam kolejny problem z moja yz. Jak dostaje po dupie na torze, ale gdy lece na ogniu na 5 to po jakims czasie tak jak by nie dostawala paliwa, zejdzie z obrotu, probuje sie wkrecic, ale zgasnie. Dopiero po jakiejs chwila udaje sie ja odpalic i znow mozna jechac. Bak wyczyszczony, paliwo bez trudu dostaje e do gaznika. Moze to wina zle wyregulowanego gaznika, bo czasem nie chce plynnie isc od zera, tylko tak przerywa, ale po chwili lapie obroty. A moze wina cewki ? Można ja w jakiś sposob sprawdzic. O i moze ktos podpowie jak rozebrac iglic i ustawic mieszanke. Yz 125 '03. Moze nie chce sie wkrecac przez zla dysze ? Dysza główna 440. Moto ma zlota glowice vhm i dyfuzor fmf fatty + shorty, dla ktorego właśnie taka dysza jest zalecana. Jest to dość denerwujace i zbytnio nie wiem, co z tym zrobic.
pozdrawiam