Regulamin forum
Przy dodawaniu tematu wybierz odpowiedni prefiks z listy. Pamiętaj aby w opisie twojego problemu podać dokładny model motocykla wraz z jego rocznikiem, np. Yamaha DT 125 LC2 1988. Postaraj się opisać wszystko dokładnie i szczegółowo, to bardzo ułatwi innym użytkownikom udzielić konkretnej odpowiedzi.
Szkoda , że DT nie mam u siebie na podwórku to bym Ci może w czymś pomógł bo mi sie wydaje , że u mnie w tym miejscu mam czarny wężyk ale nie pamietam dokąd on prowadzi. Pytanie moje brzmi : po jakim czasie gdy odkrecisz kranik zaczyna wyciekać z tamtąd paliwo ? Odrazu czy dopiero po jakims czasie ?
Podepnę się pod temat, u mnie występuje podobny problem jak kranik zostawiłem odkręcony na noc to rano kałuża paliwa pod DT-ką z wydechu z dziurki ciekło, poza tym jak odpalę to zapali od strzała pyrknie parę razy i zgaśnie i chyba go zalewa bo nie idzie odpalić, dopiero po wielu próbach na pych(dodam że ciepły pali od strzała), dałem do mechanika, rozebrał gaźnik pływak zawieszony, zrobił i hulało do pierwszego wypadu w plener i znów zawieszony chyba bo taka sama sytuacja, i nie wiem co robić bo co parę wypadów rozbierać gaźnik i grzebać to bez sensu, nie wiem czy pływak da się dokupić albo coś.
Jak zostawisz kranik otwarty to wiadomo ze paliwo Ci ucieknie bo dostaje sie do gaźnika. Motor ktory stoi zgaszony w zaden sposob nie spali i nadmiar w gazniku zostaje "wyrzucony". Sam gdy podczas jazdy po polach zapomnialem zamknac kranika to w przeciagu 5min sie zalał i zostalo mi tylko na pycha odpalac. Tak jak napisał
szymx1 pisze:Może pływak się zawiesił. Albo coś z zaworkiem iglicowym.