pomysl ze bym jak odkrecil to moglbym napsikac fo skrodka to raz dwa nie mialem nic pod reka by zaslonic czy cos wiec wolalem zamalowac i potem wyczyscic zwlaszcza ze to guma. nie no krytyka musi byc ja sie tym nie przejmuje to nie pierwszy motor ktory przerabiam maluje wiec wiem co i jak z ta guma fakt czy tez tam na dole rama to.nie bylo zamierzone ale tez nie zostalo tak zostawione bo ma byc wszystko elegancko a nie na odpierdol . teraz zostalo ogarnac elektryke i mocowanie hamulca . w srode efekt koncowy . sory za znaki i bledy ale pisze z tel
mówicie kaszana jeden chuj czy rozkręcę dekiel pomaluje dekiel osobno osobny cyl czy całość i tak na jedno wychodzi to raz. druga Sprawa mówisz kaszana . Ciekaw jestem co ty byś zrobił jak byś miał pordzewiały silnik ( cyl głównie ) dekle pomalowane bóg wie czym jakimś pseudo kameleonem ... A tak odtłuściłem wyczyściłem i malowałem cały silnik jak stał reszte typu króciec o który się spinaliście czy aluminiowy blok silnika zostało wyczyszczone że pomalowane zostały dekle cyl i głowica . Jak wolisz szofer pordzewiałe silniki czy coś spoko twoja decyzja . Jak pisałem krytyka mnie nie zrazi czy coś robię tak by mi się podobało a nie komuś . Pozdrawiam
Przestań się tak wybraniać xD Ja pomalowałem osobno kartery, głowice zwykłym szprajem i cylek żaroodpornym i wg mnie elegancko się prezentuje nijako silnik który wygląda jak by ktoś go do wiadra z farbą wrzucił