Witam, oto moja dt 125 lc2 z 1988 roku. Kupiona w zeszłym roku na jesień w stanie agonalnym:



Obecnie oprócz zmian wizualnych, zrobiony szlif, nowy tłok meteor, nowy dyfuzor Gianelli. Jeszcze nie wszystko jest skończone, złożony z grubsza do zdjęcia. Stan ze stycznia bieżącego roku:






Jazda testowa za mną niestety pojawił się problem z zapłonem, najprawdopodobniej potrzebuję nowy moduł zapłonowy,a jak zapewne wiecie nie jest on łatwy do dostania. Jak Wam się podoba?

Bardzo ładnie odremontowana. Błotnik przedni oryginalny? na kloszu lampy nie powinna być zamontowana kratka?

Błotnik jest oryginalny, był pęknięty w kilku miejscach, od spodu podkleiłem włóknem szklanym i jest w miarę spoko. Kratki nie dostałem z motocyklem, szczerze to nie wiem czy powinna być czy nie..

Z lewej strony na baku nie powinno być owiewki plastiku, świeżo wygląda, szkoda będzie w błoto wjechać.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Owiewke dostałem razem z motocyklem, zakładam, że pochodzi ona z dt 80. mocowań fabrycznych nie ma, ale o dziwo pasuje do kształtu baku idealnie i chyba wygląda nie najgorzej.

W dt 80 bodajze w hiszpańskiej wersji były dwie owiewki, więc jak najbardziej u Ciebie tez może być.

Sam motorek ładny, blotnik będzie też biały?

Tak chyba go przemaluję

Malowanie plastików w enduro to chyba najgorszy pomysł jaki może być, wszystko ci popęka po paru glebach

Niekoniecznie musisz szukać innego modułu, jeśli część z zaworem wydechowym działa, możesz zrobić moduł - hybrydę ;)
Wszystko oprócz cewki zasilającej i cewki zapłonowej zostawiasz podłączone do starego modułu, dublujesz przewody masowy, gaszenie, impulsatora, podłączasz do nowego modułu - testowane - gra dobrze z modułem skuterka 2T Keeway Hurricane, koszt śmieszny - i przy okazji odblokowane