Witam, mam małą zagwoztkę... posiadam dt 125 re 06' na rozruszniku bez kopki, problem polega na tym, że ostatnio ciężko mi ją zapalić na zimnym... Gdy ruszę kołem na biegu, a później zakręcę rozrusznikiem pali od razu, bez ruszania kołem za nic nie zapali po rozgrzaniu problem znika pali od strzała. Może ktoś spotkał się z takim problem lub wie jak go rozwiązać ? Będę wdzięczny .
Rozrusznik kręci normalnie? Może świeca umiera powoli, albo paliwa nie dostaje od razu. Ja nie widzę związku kręcenia kołem z zapalaniem(kręcisz na luzie czy biegu?).
Po I szukaj. Po II szukaj. Po III na pewno podobny temat istnieje, więc szukaj.
Zapewne wyrobiło się już miejsce w którym rozrusznik rusza silnikiem. Wiem brzmi to dziwnie, ale np w starych ursusach było coś takiego, że wyrabiało się miejsce na wale od rozrusznika. Wtedy trzeba było zakręcić paskiem klinowym żeby ruszyć delikatnie wał i rozrusznik mógł odpalić silnik.
Rozrusznik do regeneracji. Miałem tak samo. Po nocce nie chciał odpalić bo rozrusznik słabo kręcił. Musiałem przepchnac na biegu. Po tym zabiegu odpalal od strzala.
po czym stwierdziłeś, że słabo kręci? U siebie nie zauważyłem dziwnych dzięków dochodzących z rozrusznika, wg mnie pracuje jak powinien, kręci normalnie.