Witam

Proszę o opinie:
Mam na oku yamahe dt 125x sm, ale raczej nie interesuje mnie jazda po asfalcie a jazda po lesie, szutrze, trochę po piachu.
Yamaha ma przebieg 15000 km i może zle myśle, ale wydaje mi sie, ze dt x sm bedzie mniej wymęczona niż np R. Czy jest sens/możliwość zmiany opon i sensownej jazdy w mniej wymagającym terenie?

Dzięki za opinie i udanego wieczoru

Dlaczego X ma być mniej wymęczone niż R? Jak masz okazję brać R to bierz. SM słabiej w terenie wypada.

Oglądałem 3 DT R i generalnie masakra. W końcu trafiłem na DT X i nareszcie było to coś sensownego, dlatego wziąłem pod uwagę wymianę opon /felg (jak w ogóle sie da) i zabierania dt w lekki teren. Wiec polecasz odpuścić sobie X i nadal szukać R ?
Ps: chciałem sobie jeszcze trochę w tym sezonie pojeździć

X i re młodsze od r i może temu są w lepszym stanie bo nie trafiły do rąk jakiś partaczy. X po zmianie koł tez sprawi w terenie ale podobno r przyjemniejsza zeby jeździć w terenie.